Karmienie piersią po cesarce
Pisałam o tym, ale powtórzę - Ja na cesarkę nie byłam kompletnie przygotowana. Nastawiałam się jedynie na poród siłami natury, a wszelkie rozdziały na temat cesarskiego cięcia, dochodzenia do siebie po omijałam szerokim łukiem. Nie wiedziałam nic... ...ale stało się, porodu naturalnego i pokarmu nie było. Po porodzie parę godzin później dostałam dziecko i komendę "Proszę przystawić do piersi". Próbowałam, ale nie byłam w stanie. Ona nie otwierała buźki, ja byłam wciąż przybita do łóżka więc leżałam i tak patrzyłam na nią i próbowałam uwierzyć, że to ona była przez ostatnie 9 miesięcy u mnie w brzuchu, a jeszcze dobę wcześniej tak mocno się przeciągała mi pod żebrami. Następnego dnia rano przywieziono mi ją i już zostawiono, to na pewno głupie co teraz powiem, ale żałuję, że łaskawa pani która "podrzuciła" mi dziecko nie powiedziała "Start. Od teraz to Ty się w pełni ją zajmujesz". Bo ja nie wiedziałam, czy to już, czy zaraz ktoś przyjdzie i weźmie ją a t...